Connect with us

Duma i prestiż gospodarza

Wywiad

Duma i prestiż gospodarza

rozmawiał: Michał Wierusz-Kowalski

Za jego rządów Stado Ogierów w Sierakowie rozkwita. Nie tylko budynki, ale i pogłowie koni doczekały się remontu. Dba o rozwój swoich ludzi, inwestuje w infrastrukturę, nie szczędzi środków na promocję. Nic więc dziwnego, że SO Sieraków będzie w 2015 roku organizatorem międzynarodowego kongresu państwowych stadnin koni i stad ogierów. O okolicznościach towarzyszących temu prestiżowemu przedsięwzięciu, ale i szerzej – o dotychczasowej, bieżącej oraz przyszłej aktywności rozmawiamy z Marianem Pankowskim, prezesem spółki Gałopol.

fot. Paweł Wójtowicz

fot. Paweł Wójtowicz

Stado Ogierów Sieraków – jeden z najstarszych obiektów związanych z hodowlą koni w Polsce. Czy jako jego szef czuje się Pan z niego dumny?
– Oczywiście, że jestem dumny. Nie jest to wprawdzie najstarszy obiekt hodowlany, ale najstarsze stado ogierów na ziemiach polskich. Od momentu powstania to ważny ośrodek hodowlany, w późniejszym okresie także źródło międzynarodowych sukcesów w sporcie jeździeckim. Obecnie to najprężniej rozwijające się państwowe stado ogierów. Stado Ogierów Sieraków – najstarsze wiekiem, ale najmłodsze duchem.

Co się zmieniło w spółce Gałopol od momentu przyłączenia SO Sieraków – jak Pan to widzi dzisiaj z perspektywy lat?
– Nasza spółka należy do grona spółek strategicznych skarbu państwa. Dzięki przyłączeniu Stada Ogierów w Sierakowie spółka uzyskała kolejny tytuł hodowlany, oprócz hodowli zarodowej bydła mlecznego i mięsnego prowadzi także hodowlę koni, w tym rasy zachowawcze objęte ochroną zasobów genetycznych. Dzięki temu spółka zyskuje na strategiczności.

Jakie są plusy i minusy takiego modelu gospodarczego – łączenia silniejszego ze słabszym?
– Trudno łączyć dwa słabe podmioty i oczekiwać pozytywnych rezultatów. Model przyłączania stad ogierów do silniejszych spółek to racjonalne rozwiązanie, które pozwoliło na dalsze funkcjonowanie sierakowskiego stada, prowadzenie i rozwijanie prac na rzecz hodowli terenowej. Nie możemy poprzestać na stabilizacji, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa. Pokazaliśmy, że pod odpowiednim zarządem i kierownictwem stado może prężnie funkcjonować i prowadzić swoje zadania statutowe.

W godny najwyższego szacunku sposób inwestuje Pan w infrastrukturę stada – remonty, zakupy nowego wyposażenia i sprzętu, pozyskiwanie koni. To Pana osobisty imperatyw czy presja otoczenia?
– Jak w każdej branży – aby się rozwijać, potrzebne są inwestycje. Infrastruktura stada to bezcenne zabytki – element dziedzictwa narodowego – niestety od lat niedoinwestowane, których stan techniczny i utrzymanie wymaga nakładów. Niezbędny jest także remont pogłowia ogierów. Spółka zarządza czterema większymi od Sierakowa gospodarstwami (zakładami), prowadząc hodowlę bydła, produkcję zwierzęcą i roślinną. Działalność tych zakładów także wymaga nakładów i inwestycji. Aby w pełni wykorzystać potencjał i możliwości SO Sieraków, wzorem stad w zachodniej Europie potrzebna jest pomoc zewnętrzna, np. z Urzędu Marszałkowskiego i funduszy unijnych. Mamy już doświadczenie w wykorzystaniu funduszy UE. Niestety transza dziesiątek milionów euro z funduszy UE, które były dostępne w poprzedniej dekadzie, została już wyczerpana.

Nie szczędzi Pan także środków na promocję – chyba w myśl teorii, iż w okresach kryzysu trzeba być najbardziej aktywnym.
– W obecnych czasach bez promocji nie można oczekiwać poprawy wyników, zwłaszcza jeśli chodzi o podmiot, który świadczy usługi hodowlane, kulturalne, turystyczne, szkoleniowe. Dzięki promocji mimo kryzysu mamy coraz większe grono klientów zarówno w Polsce, jak i za granicą, ogiery na punktach kopulacyjnych cieszą się coraz większą popularnością. Corocznie wzrasta liczba osób korzystających z noclegów oraz bogatej oferty szkoleniowej. Coraz większym powodzeniem cieszą się wyhodowane u nas koniki polskie.

Koniki polskie to Wasza wizytówka na arenie nie tylko krajowej, ale nade wszystko międzynarodowej.

fot. Paweł Wójtowicz

fot. Paweł Wójtowicz

– Hodowla koników polskich w Sierakowie jest prowadzona już od 30 lat i rozwija się w dobrym kierunku dzięki współpracy ze Związkiem Hodowców Konika Polskiego i Związkiem Hodowców Koni Wielkopolskich. W tym okresie urodziło się ponad 450 źrebiąt, które zasiliły własną hodowlę i prywatne hodowle w Polsce i za granicą. To, czego my nie umiemy docenić, docenia zagranica. Nasza rodzima, rdzennie polska rasa wciąż przez wielu ludzi w Polsce nie jest doceniana. Dzięki staraniom kierownika SO Sieraków Pawła Wójtowicza mieliśmy okazję zaprezentować pokaz Grupy Andrzeja Woźniaka (młodzieżowa akrobatyka jeździecka na konikach polskich) na jednej z największych parad ogierów w Niemczech. Kilka tysięcy widzów na trybunach nagrodziło dzieci i koniki gromkimi brawami, a my otrzymaliśmy kolejne propozycje występów naszych małych bohaterów na wielkich arenach międzynarodowych. Dzięki występowi podczas uroczystych pokazów Marbach Classics podczas jubileuszu 500-lecia stadniny w Marbach nasz pokaz młodzieżowej akrobatyki na konikach polskich obejrzało na żywo 12 tysięcy osób na trybunach, a dużo większa publiczność w ogólnoniemieckiej telewizji.

Konik polski to dość trudna do promowania rasa – niewielka rodzima populacja – a jednak Wam się to udaje i to z dużym sukcesem.
– Wbrew pozorom promocja koników polskich nie jest trudna, a nawet łatwiejsza niż koni szlachetnych. Koniki polskie to rasa mało znana w Europie, ale bardzo charakterystyczna, ma wiele zalet, których konie szlachetne nie mają. Koniki z Sierakowa prezentujemy pod siodłem, z dziećmi, w przeróżnych formach użytkowania. To pokazuje ich spokój i zrównoważenie, ale także zachęca do uprawiania jeździectwa najmłodszych i ich rodziców. Koniki polskie doskonale sprawdzają się w zaprzęgu, będąc bardziej wytrzymałe od koni dużych. W zeszłym roku otwieraliśmy pokaz w Janowie Podlaskim z okazji zjazdu WBFSH czwórką czteroletnich wałachów. Jeździmy setki kilometrów z konikami, dziećmi i pracownikami stada wyposażeni w materiały promocyjne o stadzie i konikach w języku niemieckim.

Bardzo intensywnie również szkolicie – organizujecie mnóstwo kursów hodowlano-użytkowych. Czy to świadome poszerzanie ławki kadr, podnoszenie poziomu kompetencji koniarzy w terenie?
– Oferta szkoleniowa to jedna z bardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi działalności stada. Szeroka oferta szkoleń obejmuje nie tylko zagadnienia hodowlane, hipologiczne, ale także kursy jeździeckie i powożeniowe. Przyjmujemy na praktyki studentów z kraju i z zagranicy. W tym roku nowość to warsztaty fotografowania koni. Wiedzy nigdy za wiele, a chętnych nie brakuje.

Macie także sekcję sportową prowadzoną m.in. przez panów Wawryniuka i Ganowicza. Planujecie rozwijać się w tej dziedzinie, np. organizując zawody?
– Trudno skutecznie promować konie ras szlachetnych, gdzie celem hodowli jest przydatność do sportu jeździeckiego, bez udziału tych koni w zawodach sportowych. Szczególnie dotyczy to ogierów. Dowodem na to jest nasz ogier Klasyk sp (Garson – Klaudia po Liguster) – wicemistrz Polski MPMK w powożeniu i czempion zakładu treningowego. Corocznie organizujemy zawody w skokach przez przeszkody i w powożeniu. Mamy w planach przebudowę hipodromu, aby w przyszłości organizować większe zawody ogólnopolskie w sezonie letnim.

W roku 2015 Stado Ogierów Sieraków będzie organizatorem międzynarodowego kongresu państwowych stadnin koni i stad ogierów. Gratuluję Panu jako gospodarzowi tego prestiżowego wydarzenia. Co w kontekście tej imprezy musicie przygotować?
– To wielka szansa dla nas i naszej hodowli państwowej. Będzie to doskonała okazja do dalszego rozwoju współpracy międzynarodowej. Mając polskich przedstawicieli w strukturach UE, mamy też ważny głos w europejskiej organizacji zrzeszającej stada i stadniny państwowe. Jeszcze we wrześniu odwiedzi nas Alexandra Lotz, szefowa biura ESSA (European State Studs Association), w celu ustalenia dokładnego terminu i programu. Chcemy pokazać nasze rodzime rasy koni, konie sportowe w poszczególnych dyscyplinach, elementy naszej tradycji i kultury związanej z końmi. Chcemy też pokazać odnowioną architekturę stada i naszą polską gościnność.

Życząc dalszych sukcesów, uprzejmie dziękuję Panu za rozmowę.

Więcej w Wywiad

W ostatnim numerze

HiJ nr 80 - okładka

Hodowca i Jeździec Rok XXII Nr 1 (80) Zima 2024

Wydawca

Polski Związek Hodowców Koni

Reklama

Tofi Horses
Pets Diag
Tofi Horses
eHorses
Purina
Equishop
Energys
De Heus Polska
Equishop
Cavalor
Smarthorse

Artykuł sponsorowany

RSS Aktualności ze strony PZHK

RSS Aktualności ze strony Teraz Polskie Konie

Ostatnie wpisy

Na górę